Lista aktualności
Historia lasów Nadleśnictwa Kędzierzyn
Lasy Nadleśnictwa Kędzierzyn w swojej historii obserwowały rozwój rewolucji przemysłowej, były świadkami III Powstania Śląskiego, a także doświadczyły koszmarów II Wojny Światowej
Dzisiejsze lasy Nadleśnictwa Kędzierzyn, których historia sięga XIII wieku i śląskich Piastów, znalazły swoją wzmiankę w historii dopiero w XVIII wieku. Wtedy to nastąpił w okolicach Sławięcic, Blachowni i Kotlarni rozwój manufaktur wytwarzających białą i czarną blachę, drut, noże, łyżki, lustra i szkło. Podstawą istnienia manufaktur była energia wodna rzeki Kłodnicy i Bierawki oraz drewno dostarczane ze sławięcickich dóbr, których lasy stanowiły wówczas 60%.
U schyłku XVIII wieku były już tak przetrzebione, że trzeba było wprowadzić racjonalną gospodarkę drewnem.
J. F. Zóllner z podróży odbytej po Śląsku w roku 1791 pisze:
„Chociaż nieprzebrane są lasy w całej okolicy i chociaż też zdaje się nie zagraża rychły brak węgla (drzewnego) to jednak znakomita jest zapobiegliwość z jaką książę rozkazał wymierzyć swe obszary leśne i teraz dzieli je na rewiry, by móc dokonać dokładnego bilansu, czy można jeszcze założyć kilka z owych zakładów pożerających węgiel (drzewny), czy też należy pomyśleć o ograniczeniach…"
Dobra sławięcickie należały kolejno do rodów Flemmingów, von Hoymów i książęcego rodu von Hohenlohe od roku 1782 do roku 1945. I to właśnie ostatni właściciele doprowadzili do rozkwitu gospodarczego dóbr, na które składały się lasy i pola uprawne a przede wszystkim huty cynku, walcownie, kopalnie rudy i galmanu, kuźnie, młyny, browary, gorzelnie, tartaki i cegielnie. W Sławięcicach stanął trzypiętrowy pałac w stylu włoskiego baroku otoczony parkiem angielskim z rzadkimi gatunkami drzew i krzewów.
Powstała linia kolejowa łącząca Opole z Królewską Hutą (Katowice) biegnąca przez Kędzierzyn i Sławięcice oraz Kanał Kłodnicki na odcinku Koźle - Zabrze. Sławięcickie wyroby hutnicze wyróżniono medalem na berlińskiej wystawie w 1845 roku. Około połowy XIX wieku zaczął zamierać przemysł w okolicach Sławięcic wyparty przez przemysł górniczy i hutniczy rozwijający się w okolicach Gliwic, Zabrza i Katowic.
Lasy sławięcickie były miejscem polowań znakomitych gości, między innymi cesarza Wilhelma II, który gościł trzykrotnie w sławięcickim zamku w latach 1901, 1902 i 1906. Miejsca, gdzie upolowano grubego zwierza upamiętniano dużymi głazami z okolicznościowymi napisami.
Front walk powstańczych III Powstania Śląskiego
Przez tereny leśne Nadleśnictwa Kędzierzyn w czasie III Powstania Śląskiego przebiegał front zaciętych walk oddziałów powstańczych grupy operacyjnej "Wschód" z Niemcami. Katowicki pułk pod dowództwem Walentego Fojkisa prowadził natarcie w kierunku miejscowości: Rudziniec, Niezdrowice, Sławięcice, Blachownia, Kędzierzyn. Pułk zabrski, pod wodzą Pawła Cymsa, przebiegał w kierunku: Sośnicowic, Kotlarni, Ortowic, Bierawy, Starego Koźla, Kędzierzyna. Pułk z Królewskiej Huty, pod dowództwem Karola Gajdzika, walczył na linii: Sławięcice, Cisowa, Niezdary. Na terenie parku w Sławięcicach, w nieistniejącym już pałacu, mieściła się siedziba I Dywizji Wojsk Powstańczych.
Wieś Sławięcice została zdobyta przez powstańców 4 maja 1921 roku. Po ciężkich i krwawych walkach na terenach leśnych (oddz. 33-34) przewyższające siły niemieckie zajęły wieś 4 czerwca 1921 roku. W tym dniu pluton "Selbschutzu" rozstrzelał 11 wziętych do niewoli polskich jeńców. Na miejscu egzekucji obok oddziału 12 - przy drodze prowadzącej do Miejsca Kłodnickiego - wmurowano dwie tablice pamiątkowe ku czci rozstrzelanych. Widnieją na nich napisy: "Cześć Bohaterom III Powstania Śląskiego w 1921 r." oraz "Miejsce straceń Powstańców Śląskich w 1921 r."
Okres II Wojny Światowej (1939-1945)
Tereny Nadleśnictwa Kędzierzyn w czasie II Wojny Światowej stanowiły ważny obszar działań wojennych określany w ówczesnych Niemczech jako „śląski schron przeciwlotniczy". Dzięki korzystnej lokalizacji Niemcy mogli w sposób niezakłócony rozpocząć budowę zakładów produkujących benzynę syntetyczną. Budowę zakładów nadzorowały dwie potężne niemieckie spółki: AG Hydriewerke i IG Farben. Przy wznoszeniu zakładów wykorzystywano więźniów, robotników przymusowych oraz jeńców wojennych, których przybywało wraz z ze zwycięskimi kampaniami III Rzeszy i podbijaniem obcych krajów. Nacje całej europy, tysiące „niewolników" stłoczonych było na niewielkim terenie pomiędzy Blachownią i Sławięcicami.
Według szacunkowych danych przebywało tu od 50 do 70 tysięcy ludzi. Karczowali oni lasy, pracowali przy gigantycznych pracach ziemnych, wylewali fundamenty i wznosili budynki za skromną porcję byle jakiej zupy i kawałka czarnego chleba. Budowa obu gigantów chemicznych ukończona została 1944. Rozpoczęcie produkcji benzyny syntetycznej zbiegło się z początkiem ofensywy bombowej 15 Armii Powietrznej USA. Pierwszy skuteczny atak miał miejsce 7 lipca 1944 roku, gdzie nad zakłady wysłano armadę składającą się z 555 bombowców w eskorcie 352 myśliwców. Łącznie dokonano 16 zmasowanych nalotów dziennych oraz jeden atak nocny. Podczas tych nalotów zrzuconych zostało ok. 9500 ton bomb burzących i zapalających.
Niemiecka obrona była bardzo skuteczna, czego dowodem jest zestrzelenie około 230 alianckich bombowców. Życie straciło wówczas około 800 lotników. W wyniku tych nalotów zakłady paliwowe na zostały praktycznie zupełnie zniszczone i nigdy nie osiągnęły zakładanej przez planistów III Rzeszy produkcji Sukces aliantów okupiony licznymi stratami po stronie 15 Armii Powietrznej doprowadził do znacznego osłabienia możliwości prowadzenia działań wojennych przez III Rzeszę.
W dniu 21 stycznia 1945 roku po zaciętych walkach do Sławięcic wkracza 59 radziecka Armia Ogólnowojskowa 1 Frontu Ukraińskiego. Niemcy w chaosie próbują ewakuować jeńców z obozów. Wielu jeńców ginie zamordowanych w bestialski sposób. Według zeznań świadków widok opuszczonych obozów, był przerażający. Uratowała się zaledwie garstka jeńców, która przywitała żołnierzy radzieckich z wielką ulgą i niedowierzaniem.
W wyniku działań wojennych okoliczne lasy, zwłaszcza na terenach wokół powstałych fabryk, zostały znacznie zniszczone wskutek bombardowania, zadymiania ochronnego przed nalotami oraz wskutek nadmiernego wyrębu drzew pod budowę zakładów i różnego rodzaju składów, schronów i innych budowli.
Do dzisiaj w lasach Nadleśnictwa zachowały się pozostałości z czasów wojny w postaci umocnień ziemnych stanowisk operacyjnych, schronów dowodzenia oraz bunkrów wybudowane przez Niemców do obrony pobliskich terenów. Pozostają one niemym świadectwem tragedii jaka rozegrała się tu w czasie II Wojny Światowej.
Najtragiczniejszym śladem, który pozostawiła jednak w tutejszych lasach II Wojna Światowa, jest miejsce po filii obozu oświęcimskiego. O tragedii kilku tysięcy więźniów przypomina obecnie jedynie pomnik ku ich czci oraz krematorium w cieniu drzew pozostawione ku pamięci i przestrodze.